Zawsze bardzo podobały mi się dekoracyjne napisy tego typu. Niestety, ze względów finansowych nie mogłam sobie na nie pozwolić. Nie są może BARDZO drogie, ale ja zawsze wolałam za podobną sumę kupić książkę. Lub kilka książek.
Tak więc - nie mogłam kupić napisu. Za to miałam (i nadal mam) stos deseczek, piętrzących się za domkiem. Z przeznaczeniem do spalenia w kominku. Pomyślałam, że można by je wykorzystać. Okazały się idealne :)
Wystarczyło stworzyć napis w Wordzie. Nie trzeba było nawet drukować go w odbiciu lustrzanym.
Deseczki wyczyściłam z brudu papierem ściernym.
Pomalowałam farbą akrylową. Po wyschnięciu ponownie przetarłam papierem ściernym (w celu "postarzenia").
Przykleiłam litery przy użyciu Vikolu, wydrukiem w stronę drewna. Vikol rozprowadziłam gąbeczką do makijażu, przyklejałam stopniowo, przyciskając foliową koszulką do dokumentów (by usunąć pęcherzyki powietrza).
Po kilku godzinach, przy użyciu kolejnej gąbeczki, namoczyłam papier i zaczęłam go rolować. Namaczałam i rolowałam tak długo, by pozostał sam wydruk.
Polakierowałam lakierem akrylowym do drewna.
Po jego wyschnięciu "postarzyłam" napis przy użyciu bitumu i terpentyny (bitum nakładałam gąbeczką, a następnie rozcierałam przy użyciu ściereczki zwilżonej terpentyną).
Gotowe!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz